Nadarzyła się okazja, by skorzystać z warsztatów portretu i aktu, gdzie prowadzącym miał być sam Andrzej Frankowski "Fetish". Fotograf, którego prace podziwiałem od dawna. Nie do końca byłem przekonany, bo to studio, a ja lubię plener, ale chęć poznania tego człowieka i jego warsztatu zdecydowała o moim uczestnictwie.
Moje spojrzenie fotograficzne zostało przewartościowane i wywrócone do góry nogami. Na wiele innych skrajności nie koniecznie związanych z fotografią, odkryłem i spojrzałem z dystansem... bezcenne.
Warto było, spotkać się w tak sympatycznym gronie, gdzie każdy ma podobnego "hopla". Organizacja warsztatów przez Butterfly Effect Studio, pierwsza klasa. Ania i Dawid odpowiedzialni za Mup&Hair, postać prowadzącego i modelki świadome swojej roli. Jestem pod wielkim wrażeniem pozowania Ewy i Marty, gdzie dla osoby robiącej pierwsze kroki w portrecie już one same budują zdjęcie i trzeba hamować spust migawki przed zbyt nachalnym użyciem. Poznanie sposobu pracy Andrzeja, jak układa te kawałeczki w całość, dbałość o szczegóły i on sam skromny, ciepły człowiek. Dziękuję, że mogłem poznać Twój "Fetish".
