| reportażowa | koncertowa | ślubna | okolicznościowa |

czwartek, 23 maja 2013

Gumball 3000

Gumball 3000 - Warszawa, Pl. Piłsudskiego
Pomimo, że auta nie kręcą mnie ponad normę to możliwość zobaczenia z bliska tych super samochodów tego nietypowego rajdu skłoniła do odwiedzenia stolicy. W pośpiechu nie zabrałem parasolki ani nic od deszczu... (przecież pięknie było jak wychodziłem, fck!), a w Warszawie załamanie pogody. Od dziecka chyba tak nie zmokłem i zmarzłem, a i pierwsze bolidy pojawiające się na mecie rajdu nie powodowały euforii z tego wszystkiego. Jak już przestało padać (po około 2 godzinach) pojawiło się zachodzące słońce zrobiło się fajniej, za to tłumy wypełzły jak mrówki po deszczu i widok przestał być obiecujący. Trudno nie wspomnieć ze ulica została zamknięta, bo ludzie szczelnie wypełnili pas ruchu, chodniki i plac. A tu nic, ludzie chodzą, aut brak, opóźnienia... Po ryku silników i tłumie ochoczo unoszącym ręce z komórkami i aparatami widać było ze coś się zbliża, tłum rozstępował się i zamykał przepuszczając samochody.
Wreszcie jednak zaczęły docierać większe grupy aut. Znalazła się super miejscówka (dzięki brat!) i powiem szczerze, że wtedy ciśnienie lekko skoczyło jak metr ode mnie snuły się ospale te bestie, ziały gorącem i warczały drapieżnie.
Na wyciągnięcie ręki od światowych celebrytów m.in David Hasselhoff czy sławny "Hardkorowy Koksu" Robert Burneika, oj powoduje uśmiech na twarzy, a przy akompaniamencie takich aut robi wielkie wrażenie.
Jeden wielki minus - brak organizacji. Nie jest to tajemny wyścig, a rozdmuchana medialnie informacja, wiec organizator powinien to wziąć od uwagę. Policja widać nie radziła sobie z tłumem, ochroniarze tylko przy bramie wjazdowej, a taki tłum powinien być uporządkowany. Bramki, taśmy, policja, ochrona itd tego zabrakło. Wytyczenie i zamknięcie trasy gdzie każdy mógłby zobaczyć auta, nie w ślimaczym pochodzie, a w krótkim "zrywie.



















































Więcej zdjęć na FB.