| reportażowa | koncertowa | ślubna | okolicznościowa |

niedziela, 11 grudnia 2011

Przed

Wspomnienie sierpniowego zachodu słońca.
Bocian odpoczywający przed odlotem. Po paru dniach w okolicy nie było już żadnego boćka.


Co się nadreptałem to moje, by wyczekać odpowiedni moment na zaplanowany kadr. Machając rekami jak opętany chodziłem w lewo i w prawo po polu. Z boku musiało to wyglądać komicznie. Krwiopijcy chmarą latali nade mną, a każde zatrzymanie i przyłożenie wizjera rozpoczynało krwawą ucztę.