Zaległy materiał z koncertu... lepiej późno niż wcale.
Raz, że lubię podusić materiał w szufladzie, by dojrzał właściwie i nabrał odpowiedniego koloru, a druga rzecz, że ostatnio wiele się działo i ciągle brakowało wieczorów na definitywne skończenie reportażu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz